czwartek, 25 września 2014

I TO CZEGO NIE... , MAM POJĘCIA? (!)

W malinowym gaju,
nad brzegiem ruczaju,
było sobie źródełko,
co wody czystej dawało,

Był kiedyś marynarz,
co pływał gdzieniegdzie,
lecz zawsze marzył by powrócić tam,

Do bijącego źródełka,
co wody czystej spragnoionym daje,
i wiele zdrowia się w darze dostaje,

Bo to źródełko w każdej z Was płynie,
Bo ta woda ożywia na zawsze,

I pić się już  n i e  c h c e,
O wodo prawdziwa!
O wodo żywa!
Daj nam nie tylko gasić pragnienie!
Lecz także , spraw by każde westchnienie,
Zrodziło dar - nowej wody i źrółdełka nowego,
Ot coś pięknego!


Marcin Węgier La


Ten ogień co nigdy ( we mnie ? ) nie przeminie.




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz