Co dał mi
Bóg dał mi życie,
abym kochał,
a nie szlochał,
Tak więc Boże,
Ja kocham i,
nie szlocham,
Kogo kocham Ty też wiesz,
Czy też może wszystkich nie,
Nie powiem przecież, że
Kogoś,
Czegoś,
Nienawidzę !
Bo przecież kocha się tylko raz,
Ale tak naprawdę,
Kocha całe życie,
Nawet jeśliś daleko tak jak i ja teraz skrycie,
Tak wiesz tylko co Ty wiesz i może Stróż Anioł,
Życie proste nie jest...
Wiem to już dobrze teraz i kiedyś,
Jak ja się odwdzięczę za to co mi los dał,
Za to kogo znałem i skrycie kochałem,
I wierzyłem, że trzymać kciuki trzeba,
A i czasem dopomóc dostać się do Nieba,
Bo znasz tę sprawę wierny mój jedyny,
Co to czytasz a nawet nie widziałem twej miny,
Gdy po przeczytaniu słów mych niekształtnych koślawych,
Jednak stwierdzasz: hmm... powinien się leczyć...
Lecz czy na miłość i tęsknotę,
Lekarstwo wymyślono ?
Nie jest mi znany fakt ten,
Ale wierzę skrycie, że dnia pewnego,
Spotkamy się,
Miła ma,
I luba ma,
Jedyna ma,
Kochana ma,
Umiłowana ma,
O Ty !
Której jam spragniony jestem,
Przyznam szczerze - i przyznaje,
Lecz kiedy to będzie...
Że już sam nie będę w zimną, ciemną noc
Tak więc niech ogień Nadzei,
Nie opuszcza Cię !
Bo nawet nie widząc,
A tylko czując Cię i sercem i duszą,
W otchłani znajdę Cię ...
I już po wsze dnie razem będąc szli będziemy ku końcowi.
-------------------------------
MałyGarcin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz